AMG-trans.eu

Kary za nielegalny kabotaż – jak wyglądają w praktyce?

Nielegalny kabotaż, czyli wykonywanie przewozów krajowych w innym państwie bez przestrzegania określonych limitów i warunków, może narazić przewoźników na bardzo poważne konsekwencje. W branży transportowej kary za złamanie zasad kabotażu należą do najbardziej dotkliwych – od wysokich mandatów, przez ryzyko unieruchomienia pojazdu, aż po utratę licencji. W niniejszym artykule wyjaśniamy, jakie sankcje grożą za nielegalny kabotaż w różnych krajach i jak wyglądają one w praktyce. Podpowiadamy też, jak uniknąć takich problemów, dbając o zgodność z przepisami i kompletność dokumentacji. (Warto przypomnieć zasady kabotażu – co wolno, a czego nie, opisaliśmy szerzej w artykule „Legalne planowanie i realizacja kabotażu drogowego w UE”).

Konsekwencje nielegalnego kabotażu

Złamanie przepisów kabotażowych pociąga za sobą wiele surowych konsekwencji. W praktyce przewoźnik wykonujący nielegalny kabotaż musi liczyć się z następującymi skutkami:

  • Wysokie kary finansowe – większość państw Europy nakłada dotkliwe grzywny pieniężne za naruszenia kabotażu, sięgające nawet kilkunastu tysięcy euro (szczegóły w kolejnym rozdziale).

  • Unieruchomienie pojazdu – w niektórych krajach służby mogą zatrzymać ciężarówkę na parkingu do czasu uiszczenia kary, a nawet nałożenia administracyjnego aresztu na pojazd (np. we Włoszech nawet na 3 miesiące).

  • Ryzyko utraty licencji i uprawnień – poważne lub powtarzające się naruszenia mogą skutkować cofnięciem licencji wspólnotowej na transport międzynarodowy lub zakazem wykonywania kabotażu w danym kraju (np. GITD w Polsce może wydać dwuletni zakaz kabotażu dla recydywistów ). Możliwe jest też zawieszenie lub odebranie świadectwa kierowcy, a nawet utrata dobrej reputacji przewoźnika, co zagraża całej działalności .

  • Problemy z ubezpieczeniem – wiele polis transportowych wyłącza odpowiedzialność w razie naruszenia prawa. W efekcie, jeśli dojdzie do szkody podczas nielegalnego przewozu kabotażowego, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania . Przewoźnik pozostaje wtedy z kosztami szkody bez ochrony ubezpieczeniowej.

  • Inne sankcje administracyjne – np. anulowanie wpisów w licencji wspólnotowej przewoźnika czy postępowania administracyjne w kraju przewozu. Dla zleceniodawców (spedytorów) mogą pojawić się kary finansowe, a dla kierowców – mandaty osobiste lub punkty karne, w zależności od jurysdykcji.

Jak widać, stawka jest wysoka. Dlatego tak ważne jest, by każdy przewoźnik dokładnie znał przepisy dotyczące kabotażu i restrykcyjnie ich przestrzegał. Poniżej omawiamy, jak wyglądają kary za nielegalny kabotaż w wybranych krajach europejskich oraz jak przebiegają kontrole, które te naruszenia wykrywają.

Wysokie kary finansowe za nielegalny kabotaż

W krajach Unii Europejskiej obowiązują jednolite ogólne zasady kabotażu (określone w Rozporządzeniu (WE) 1072/2009 i zaktualizowane Pakietem Mobilności w 2022 roku), jednak wysokość mandatów za ich naruszenie jest ustalana przez przepisy poszczególnych państw. W praktyce każde państwo członkowskie ma własny taryfikator kar za nielegalny kabotaż. Poniżej przedstawiamy przykładowe sankcje w wybranych krajach:

  • Niemcy: Zgodnie z niemiecką ustawą o transporcie drogowym (GüKG) przewoźnikowi za złamanie przepisów kabotażowych grozi kara do 5 000 euro, przy czym typowa stawka za pierwsze naruszenie to około 1 000 euro . Jeszcze surowsze konsekwencje może ponieść zlecający transport – w Niemczech zleceniodawca (np. spedytor) świadomie korzystający z nielegalnego kabotażu może zostać ukarany grzywną nawet do 20 000 euro . Ukarany może zostać również sam kierowca, choć jego mandat jest zwykle symboliczny (np. rzędu 100 euro) . W sumie więc niemieckie służby mogą jednocześnie ukarać trzy podmioty: przewoźnika, kierowcę i zleceniodawcę.

     

  • Francja: Francuskie organy kontrolne słyną z rygorystycznego podejścia. Za nielegalny kabotaż we Francji grozi grzywna nawet do 15 000 euro . Co więcej, inspektorzy mogą podjąć decyzję o unieruchomieniu pojazdu należącego do przewoźnika łamiącego przepisy – ciężarówka może zostać odstawiona na parking i zatrzymana do czasu wyjaśnienia sprawy lub uiszczenia kaucji. Dodatkowo, jeśli podczas kontroli okaże się, że kierowca nie posiada wymaganych dokumentów (np. listów przewozowych, dokumentu CMR potwierdzającego przewóz międzynarodowy itp.), mandat za brak dokumentacji może wynieść do 1500 euro , niezależnie od głównej kary.

     

  • Włochy: We Włoszech kary również są bardzo dotkliwe. Standardowa grzywna za wykryty nielegalny kabotaż to około 5 000 euro . Dodatkowo włoskie przepisy przewidują administracyjny areszt pojazdu nawet na 3 miesiące . Oznacza to, że poza zapłatą wysokiej kary, przewoźnik może na kwartał stracić możliwość użytkowania zatrzymanej ciężarówki – co generuje kolejne straty i komplikacje operacyjne.

     

  • Hiszpania: Hiszpańskie władze transportowe również surowo karzą za złamanie zasad kabotażu. Mandaty w Hiszpanii mogą sięgać nawet 18 000 euro w najpoważniejszych przypadkach naruszeń. Oprócz grzywny przewoźnicy muszą liczyć się z możliwością wszczęcia postępowań administracyjnych oraz czasowego zakazu wykonywania działalności transportowej na terenie Hiszpanii w razie recydywy.

     

  • Inne kraje: W pozostałych krajach UE kary są na ogół zbliżone wysokością – w granicach od kilku do kilkunastu tysięcy euro. Na przykład w Polsce za wykonywanie przewozu kabotażowego niezgodnie z przepisami również grożą wysokie kary pieniężne (do 12 000 zł za brak zezwolenia na przewóz międzynarodowy, zgodnie z ustawą o transporcie drogowym ), a w skrajnych przypadkach GITD może wydać decyzję administracyjną zakazującą przewoźnikowi wykonywania kabotażu na terytorium RP przez 24 miesiące . W krajach takich jak Belgia, Holandia czy Austria stawki kar również oscylują od kilku tysięcy euro wzwyż, co ma odstraszać zagranicznych przewoźników od nieprzestrzegania limitów kabotażowych.

     

Warto podkreślić: powyższe kwoty to maksymalne pułapy kar przewidziane za najpoważniejsze naruszenia. W praktyce wysokość nałożonego mandatu zależy od wagi przewinienia – np. wykonania zbyt wielu operacji kabotażowych, braku wymaganej przerwy “cooling off”, lub braku dokumentów. Jednak nawet drobne uchybienia (typu brak jednego z listów przewozowych) mogą skutkować mandatami rzędu kilkuset czy kilku tysięcy euro. Organy kontrolne w całej Europie coraz częściej stosują zasadę zero tolerancji dla nielegalnego kabotażu, szczególnie od czasu zaostrzenia przepisów w ramach Pakietu Mobilności w 2022 roku.

Odpowiedzialność – kto odpowiada za nielegalny kabotaż?

Przewóz kabotażowy wiąże się z odpowiedzialnością kilku stron i co ważne, za naruszenie przepisów mogą zostać ukarani różni uczestnicy procesu transportowego. To, kto odpowie za nielegalny kabotaż, zależy w pewnej mierze od kraju i okoliczności, ale generalnie:

  • Przewoźnik (firma transportowa) – to on jest głównym podmiotem realizującym przewóz i w większości przypadków to właśnie na firmę nałożona zostanie główna kara finansowa. Przedsiębiorstwo transportowe odpowiada za organizację transportu zgodnie z przepisami, więc wszelkie uchybienia (np. przekroczenie dopuszczalnej liczby operacji kabotażowych, brak wymaganej licencji, niewłaściwa dokumentacja) obciążają bezpośrednio przewoźnika.

  • Kierowca – choć działa z ramienia firmy, również może ponosić konsekwencje. W niektórych krajach (np. Niemcy) kierowca, który wykonuje nielegalny kabotaż, może otrzymać mandat osobisty (choć stosunkowo niewielki, np. 100 euro ). Kierowca odpowiada m.in. za posiadanie przy sobie wymaganych dokumentów podczas kontroli. Jeśli ich brakuje lub świadomie realizuje zlecenie niezgodne z przepisami, służby mogą ukarać także jego. Trzeba jednak zaznaczyć, że z reguły kary dla kierowców są symboliczne w porównaniu z tymi dla firm – niemniej wpływają na jego sytuację (np. punkty karne, odpowiedzialność dyscyplinarna wobec pracodawcy).

  • Zleceniodawca / spedytor – to strona zlecająca przewóz (np. firma spedycyjna, logistyczna lub załadowca). W wielu krajach długo brakowało narzędzi do pociągania zleceniodawców do odpowiedzialności, ale np. w Niemczech już od kilku lat obowiązują przepisy pozwalające karać również te podmioty, które zlecają kabotaż niezgodny z prawem. Niemiecki spedytor korzystający z usług przewoźnika wykonującego nielegalny kabotaż naraża się na grzywnę do 20 000 euro . Takie rozwiązanie ma działanie prewencyjne – zachęca zleceniodawców do sprawdzania, czy wynajęci przewoźnicy działają legalnie. W innych krajach UE odpowiedzialność zleceniodawcy bywa trudniejsza do wyegzekwowania, ale generalnie świadome nakłanianie do naruszenia prawa może skutkować konsekwencjami (np. współodpowiedzialnością finansową w ramach regresu ubezpieczeniowego, utratą kontraktu z przewoźnikiem, a nawet zarzutami prawnymi przy rażących przypadkach).

Podsumowując, główny ciężar kar spada na firmę przewozową, ale kierowca i zleceniodawca nie są całkowicie bezpieczni. W interesie każdego uczestnika łańcucha dostaw jest dopilnowanie, by kabotaż odbywał się zgodnie z przepisami – to minimalizuje ryzyko kar dla wszystkich stron.

Kontrola kabotażu w praktyce – jak służby wykrywają naruszenia?

W jaki sposób organy kontrolne ustalają, że doszło do nielegalnego kabotażu? Okazuje się, że kontrole kabotażowe są coraz częstsze i bardziej szczegółowe. Inspektorzy transportu w różnych krajach (np. ITD w Polsce, BAG/BALM w Niemczech, policja drogowa we Francji, Włoszech itd.) mają jasno określone procedury i narzędzia do wykrywania naruszeń. Oto, jak wygląda to w praktyce:

  • Kontrole drogowe i ważenie pojazdów: Funkcjonariusze bardzo często przeprowadzają kontrole drogowe na parkingach przy autostradach, w okolicach centrów logistycznych lub przy granicach. W trakcie rutynowej kontroli mogą poprosić kierowcę o okazanie kompletnej dokumentacji przewozowej. Szczególną uwagę zwracają na pojazdy na obcych numerach rejestracyjnych wykonujące dostawy lokalne. Przykładowo w Niemczech organizowane są specjalne akcje kontroli kabotażu – w ciągu zaledwie tygodnia działań latem 2024 r. sprawdzono 1614 pojazdów i wykryto 52 przypadki nielegalnego kabotażu . To pokazuje skalę zjawiska i determinację służb.

     

  • Sprawdzanie dokumentów przewozowych: Podstawowym dowodem legalności kabotażu są dokumenty przewozowe. Kierowca musi posiadać przy sobie międzynarodowy list przewozowy CMR dokumentujący poprzedni transport z zagranicy oraz listy przewozowe (faktury, zlecenia) dla każdej operacji kabotażowej, jaką wykonał na terenie danego kraju . Podczas kontroli inspektorzy bardzo skrupulatnie weryfikują te dokumenty – daty rozładunków, miejsca załadunku i rozładunku, dane nadawcy i odbiorcy, masy towarów, numery rejestracyjne pojazdu itp. Jeśli czegokolwiek brakuje albo informacje budzą wątpliwości, inspektor może uznać, że przewóz jest nielegalny z uwagi na braki formalne. 

     

  • Weryfikacja liczby operacji i czasu: Inspektorzy sprawdzają również, ile operacji kabotażowych wykonano oraz w jakim czasie. Przepisy pozwalają na maksymalnie 3 przewozy kabotażowe w ciągu 7 dni na terenie jednego kraju (licząc od rozładunku transportu międzynarodowego), po czym pojazd musi opuścić kraj i następuje 4-dniowy okres zakazu (cooling-off) przed ponownym kabotażem w tym samym państwie . Dzięki analizie dokumentów, a także danych z tachografu, służby mogą łatwo ustalić, czy kierowca nie wykonał np. czwartego rozładunku (co byłoby naruszeniem) albo czy nie kontynuuje kabotażu bez wymaganej przerwy. Od lutego 2022 r. nowe inteligentne tachografy oraz zgłoszenia poprzez system IMI (dotyczące delegowania kierowców) dodatkowo ułatwiają monitorowanie takich naruszeń.

     

  • Współpraca międzynarodowa i wymiana informacji: Kraje UE wymieniają się informacjami o naruszeniach. Jeśli dany przewoźnik nagminnie łamie przepisy w różnych państwach, może zostać objęty szczególnym nadzorem. Ponadto, organy kontrolne korzystają z baz danych (np. ERRU – europejski rejestr przewoźników) gdzie odnotowuje się poważne naruszenia. To oznacza, że historia wykroczeń “podróżuje” z przewoźnikiem i przy kolejnej kontroli inspektor może wiedzieć, że dana firma była wcześniej karana za kabotaż.

     

  • Kontrole biurowe i dokumentacyjne: Oprócz kontroli na drodze, niektóre państwa (np. Francja, Belgia) prowadzą również kontrole w firmach – sprawdzając dokumenty po fakcie. Przewoźnik może zostać wezwany do okazania dokumentacji przewozów wykonanych na terenie danego kraju w ostatnim okresie. Jeśli dokumenty nie potwierdzą legalności wszystkich operacji, także zostaną wyciągnięte konsekwencje. Tego typu audyty mają upewnić się, że przewoźnicy nie próbują obchodzić prawa nawet, jeśli nie zostali złapani na gorącym uczynku.

     

W praktyce kontrola kabotażu przebiega podobnie jak inne kontrole drogowe, ale z naciskiem na sprawy specyficzne dla kabotażu. Dla przewoźników kluczowe jest, by każdy kierowca był dobrze przeszkolony w zakresie wymaganych dokumentów i zasad – wtedy kontrola nie musi być straszna.

Jak uniknąć kar za kabotaż? Dobre praktyki dla przewoźników

Najlepszym sposobem na uniknięcie dotkliwych kar jest oczywiście przestrzeganie przepisów kabotażowych. Poniżej zebraliśmy kilka kluczowych dobrych praktyk, które pozwolą przewoźnikom spać spokojnie i nie obawiać się kontroli:

  1. Znajomość aktualnych przepisów – upewnij się, że jesteś na bieżąco ze zmianami w regulacjach kabotażowych. Przepisy w ostatnich latach uległy modyfikacjom (Pakiet Mobilności w 2020–2022 wprowadził m.in. obowiązkowy okres “zamrożenia” pojazdu po kabotażu oraz objął nowe kategorie pojazdów przepisami) – jeśli nie śledzisz nowości, łatwo możesz złamać prawo nieświadomie. 
  2. Dokładna dokumentacja każdego przewozu – traktuj bardzo serio kwestię dokumentów. Przy kabotażu wymagany jest komplet dokumentów przewozowych: list CMR z ostatniej międzynarodówki oraz dokumenty (listy przewozowe/faktury/zlecenia) do każdej operacji kabotażowej. Dobrą praktyką jest przygotowanie kierowcy “teczki kabotażowej” z wydrukowanymi dokumentami przed wysłaniem go w trasę. W dobie cyfryzacji można też przechowywać skany, ale uwaga – niektóre kraje wymagają okazania oryginałów lub przynajmniej wydruków. Brak dokumentu podczas kontroli praktycznie gwarantuje mandat.
  3. Monitorowanie liczby operacji i czasu – w firmie transportowej warto wdrożyć system (choćby prostą ewidencję), który śledzi na bieżąco, ile przewozów kabotażowych zostało wykonanych danym pojazdem w danym kraju i kiedy upływa termin 7 dni. Pomaga to uniknąć przypadkowego “nadprogramowego” kursu, który już byłby nielegalny. Po trzech kabotażach w kraju od razu zaplanuj powrót lub wyjazd pojazdu za granicę i przestrzegaj 4-dniowego okresu przerwy przed ponownym kabotażem w tym kraju .
  4. Szkolenie kierowców i dyspozytorów – upewnij się, że nie tylko Ty, ale i Twoi pracownicy rozumieją zasady kabotażu. Kierowca powinien wiedzieć, jakie dokumenty musi mieć i co grozi za ich brak, a spedytor planujący trasy – znać limity i planować zgodnie z nimi. Częstym powodem kar są błędy ludzkie: ktoś zlecił czwarty transport “bo termin gonił” albo kierowca zapomniał wypełnić dokument. Edukacja i procedury wewnętrzne zapobiegają takim sytuacjom.
  5. Wykorzystanie nowoczesnych narzędzi – warto sięgnąć po pomoc technologii. Obecnie dostępne są rozwiązania informatyczne wspierające zgodność z przepisami, np. systemy telematyczne ostrzegające przed przekroczeniem dozwolonej liczby kabotaży, czy aplikacje do zarządzania dokumentacją. Nowością są także inteligentni asystenci – np. nasza firma proponuje wsparcie AI w organizacji przewozów. Zamów legalny przewóz z pełną dokumentacją – dzięki temu masz pewność, że każde zlecenie będzie zaplanowane zgodnie z przepisami, a wymagane formalności zostaną dopełnione.
  6. Korzystanie z usług doświadczonych partnerów – jeżeli kabotaż budzi Twoje wątpliwości, rozważ powierzenie takiego zlecenia firmie, która specjalizuje się w transporcie tego typu i gwarantuje legalność. Zobacz jak AMG-Trans zapewnia zgodność z przepisami kabotażowymi – działamy w oparciu o aktualne prawo i wszystkie nasze operacje są ściśle kontrolowane pod kątem limitów i dokumentacji. Dzięki temu nasi klienci mogą korzystać z przewozów kabotażowych bez obaw o konsekwencje.

Wdrożenie powyższych praktyk znacząco zmniejsza ryzyko otrzymania kary. Dotyczy to zarówno dużych zestawów ciężarowych, jak i mniejszych pojazdów dostawczych – kabotaż busami (do 3,5 t) także podlega obostrzeniom. Wiele osób błędnie uważało, że busami można wykonywać dowolną liczbę przewozów lokalnych bez konsekwencji, jednak po zmianach przepisów od 2022 roku również “busiarze” muszą przestrzegać limitów i posiadać licencję na międzynarodowy transport powyżej 2,5 t DMC

Ograniczenia – czego nie przewieziesz busem do 3,5t?

Mimo dużej wszechstronności, busy do 3,5 tony mają również swoje ograniczenia. Istnieją ładunki, których nie da się bezpiecznie (ani legalnie) przewieźć takim pojazdem, głównie ze względu na ich rozmiar lub wagę. Do najważniejszych należą:

  • Ładunki ponadgabarytowe: wszystko, co przekracza wymiary przestrzeni ładunkowej busa lub dopuszczalną masę, wymaga większego pojazdu. Bardzo długie lub szerokie przedmioty (np. elementy konstrukcji stalowych, maszyny budowlane) nie zmieszczą się w busie. Ładunki wystające poza obrys pojazdu są wykluczone.
  • Zbyt ciężkie towary: pojedyncze obiekty o masie kilkunastu ton przekraczają możliwości busa. Nawet jeśli obiekt mieści się rozmiarami, przekroczenie dopuszczalnej wagi uniemożliwia transport. W takich wypadkach potrzebna jest duża ciężarówka lub transport specjalistyczny.
  • Ogromne ilości materiałów sypkich lub płynnych: bus nie zastąpi silosu ani cysterny. Transport luzem tysięcy litrów płynu czy wielu ton piasku, żwiru lub zboża jest niemożliwy. Do tego potrzebne są specjalistyczne ciężarówki (np. wywrotki czy cysterny).
  • Wysoce niebezpieczne materiały: chociaż wiele ładunków ADR da się przewieźć busem, pewne klasy materiałów wybuchowych, toksycznych czy radioaktywnych mogą wymagać specjalistycznego transportu. Takie przewozy wykraczają poza możliwości standardowego busa.

Jeśli dany ładunek nie mieści się w możliwościach busa do 3,5t, jedynym rozwiązaniem jest użycie większego pojazdu – np. ciężarówki o DMC 12 ton albo ciągnika siodłowego z naczepą (czyli zestawu 40-tonowego) – lub podzielenie przewozu na kilka mniejszych partii. Profesjonalny przewoźnik zawsze doradzi klientowi optymalne rozwiązanie. Stałe trasy wahadłowe z wykorzystaniem większych ciężarówek bądź regularne kursy busów mogą okazać się najefektywniejsze przy powtarzalnych dostawach dużej ilości towaru. Zobacz nasze trasy wahadłowe.

FAQ

Najczęściej zadawane pytania

W Niemczech obowiązują jedne z bardziej kompleksowych przepisów dotyczących kar za kabotaż. Przewoźnik przyłapany na nielegalnym kabotażu może otrzymać grzywnę od ok. 1 000 euro do nawet 5 000 euro (w zależności od skali naruszenia) . Dodatkowo niemieckie prawo przewiduje ukaranie zleceniodawcy takiego transportu – spedytor lub załadowca może zostać ukarany mandatem nawet do 20 000 euro . Kierowca również może otrzymać mandat (zazwyczaj około 100 euro), choć główna odpowiedzialność spoczywa na firmie przewozowej. W praktyce więc za jeden przypadek nielegalnego kabotażu w Niemczech łączna kara (dla wszystkich podmiotów) może wynieść kilkanaście tysięcy euro.

Tak. W niektórych krajach kara za nielegalny kabotaż obejmuje unieruchomienie pojazdu. Przykładowo we Francji inspektorzy mogą zatrzymać ciężarówkę na parkingu do czasu opłacenia mandatu lub wyjaśnienia sprawy. We Włoszech przepisy są jeszcze surowsze – oprócz standardowej grzywny ~5000 euro stosuje się tam administracyjny areszt pojazdu na okres 3 miesięcy . Oznacza to, że ciężarówka zostaje odstawiona na strzeżony parking i przewoźnik nie może jej używać przez kwartał. To dotkliwa sankcja, która ma odstraszać od łamania przepisów. W innych krajach (np. Hiszpania, Belgia) również istnieje możliwość czasowego zatrzymania pojazdu do czasu uiszczenia kary. Zablokowanie pojazdu ma charakter zabezpieczający – gwarantuje, że przewoźnik zapłaci grzywnę i nie będzie kontynuował nielegalnej działalności.

Odpowiedzialność może dotyczyć wszystkich tych podmiotów. Przede wszystkim odpowiada firma transportowa (przewoźnik) – to na nią nakładane są najwyższe kary finansowe, jako na organizatora przewozu. Kierowca może zostać ukarany, zwłaszcza jeśli zaniedbał obowiązki (np. nie miał dokumentów przy kontroli). Jednak mandaty dla kierowców są zwykle niższe (np. w Niemczech ~100 €) i mają bardziej dyscyplinujący charakter. Zleceniodawca (np. spedytor) również może ponieść konsekwencje, szczególnie jeśli świadomie zlecił przewóz niezgodny z przepisami. W Niemczech taka osoba prawna ryzykuje karę do 20 000 € . W praktyce więc odpowiadają wszyscy po trochu: firma płaci główną grzywnę, kierowca może otrzymać mandat osobisty, a zleceniodawca – dodatkową karę administracyjną, jeśli prawo danego kraju to przewiduje.

Oczywiście, AMG-Trans kładzie ogromny nacisk na pełną zgodność z przepisami przy realizacji kabotażu. Każdy przewóz planujemy tak, by mieścił się w dozwolonych limitach – zarówno liczby operacji, jak i czasu ich wykonania. Dbamy też o kompletność dokumentacji przewozowej dla każdej operacji. Nasi kierowcy są przeszkoleni w zakresie obowiązujących regulacji, a wewnętrzne procedury zapobiegają nawet przypadkowemu naruszeniu przepisów. Dzięki temu mamy 100% skuteczność w unikaniu kar za kabotaż. Zobacz jak AMG-Trans zapewnia zgodność z przepisami kabotażowymi – chętnie pomożemy Twojej firmie bezpiecznie zrealizować nawet skomplikowane zlecenia transportowe. Krótko mówiąc, tak – realizujemy kabotaż w pełni legalnie, dając klientom pewność i spokój.

Tak, od większości decyzji administracyjnych o nałożeniu kary (w tym mandatów za kabotaż) przysługuje prawo odwołania. Procedura zależy od kraju, który wystawił mandat. Zwykle w treści decyzji znajduje się pouczenie o terminie i sposobie złożenia odwołania (np. odwołanie do odpowiedniego organu lub sądu administracyjnego w określonym czasie, często 14 lub 30 dni). Odwołanie warto rozważyć, zwłaszcza gdy uważamy, że kara została nałożona niesłusznie lub doszło do nieporozumienia (np. dokumenty jednak istniały, ale nie zostały okazane na miejscu). Trzeba jednak pamiętać, że skuteczne odwołanie wymaga zwykle dobrej znajomości przepisów danego kraju i przedstawienia solidnych dowodów. W praktyce firmy transportowe często korzystają z pomocy wyspecjalizowanych kancelarii prawnych przy odwołaniach – zwiększa to szanse na pozytywny rezultat. W razie wygranej odwołania mandat może zostać anulowany lub zmniejszony. Jeśli jednak naruszenie miało faktycznie miejsce i jest dobrze udokumentowane przez służby, odwołanie może nie przynieść skutku. Mimo to, przy wysokich kwotach kar zawsze warto skonsultować sprawę z prawnikiem i ewentualnie podjąć próbę odwołania – stawką mogą być oszczędności rzędu wielu tysięcy euro.

Kary za nielegalny kabotaż – jak wyglądają w praktyce?